Absolwentka Tarnowskiego Studium Plastycznego o specjalności Konserwacja Dzieł Sztuki. Uczennica Mistrza Witolda Pazery. Absolwentka Wyższej Szkoły Biznesu National Louis University. Pasjonatka nauk o kosmosie i fizyki kwantowej, miłośniczka yogi i życia w harmonii z naturą.
Anonimowa recenzja:
„Zadziwia finezja, delikatność, z jaką pędzel trzymany w dłoni wydobywa z barwy podstawowej tyle subtelności. Niepostrzeżenie, nad wyraz płynnie, dotykając głębokich, równie subtelnych odcieni innej barwy, przechodzi w jej zdecydowaną intensywność. Płynność barw nie jest jedynym wrażeniem!
Tu zadziewa się równocześnie coś bardzo przeciwnego!
Płynność nagle zatraca się w ciemnych granicach, za którymi jaskrawość następnych plam zdaje się tworzyć dysonans z resztą obrazu.
Nic podobnego! To właśnie ten pozorny dysonans między misterną delikatnością przejścia w jednym miejscu, a zdecydowanymi pauzami wydźwięku barw w innej części obrazu tworzy jego całość, pełnię!W jednej dyspucie pędzla z płótnem, myśli i odczuć z ich obrazem, łączy się spokój i zdecydowanie, delikatność i odwaga. Dzięki temu obraz przestaje być płaską powierzchnią, emanuje energią, która w przestrzeni między płótnem a wzrokiem oglądającego tworzy wielowymiarowe odczucia.Osobną bajką jest dobór barw, minimalizacja ich ilości na płótnie.
Jedno dotknięcie pędzla na palecie, a następnie odkrywanie przebogatego świata tej barwy w jej – rzec by się chciało – subiektywnych odsłonach.
To właśnie oszczędność barw, zdająca się być zamierzoną, każe niejako dostrzegać to, co kryje się pod pierwszym imieniem, pierwszym nazwaniem koloru. Odkrywanie głębi, której tak na co dzień, w pośpiechu nie zauważamy, wprowadza obserwatora w świat subtelności, podnosi nie kurtynę, lecz tylną zasłonę sceny; to tam toczy się prawdziwa rozmowa dwóch, czasem trzech barw. Ich dźwięczne słowa, zlewające się w miły dla odczuć szept, zanim popłyną daleko, daleko w przestrzeń, zostawią dziwną lekkość przejawioną mimowolnym westchnieniem… ”
„Zadziwia finezja, delikatność, z jaką pędzel trzymany w dłoni wydobywa z barwy podstawowej tyle subtelności. Niepostrzeżenie, nad wyraz płynnie, dotykając głębokich, równie subtelnych odcieni innej barwy, przechodzi w jej zdecydowaną intensywność. Płynność barw nie jest jedynym wrażeniem!
Tu zadziewa się równocześnie coś bardzo przeciwnego!
Płynność nagle zatraca się w ciemnych granicach, za którymi jaskrawość następnych plam zdaje się tworzyć dysonans z resztą obrazu.
Nic podobnego! To właśnie ten pozorny dysonans między misterną delikatnością przejścia w jednym miejscu, a zdecydowanymi pauzami wydźwięku barw w innej części obrazu tworzy jego całość, pełnię!W jednej dyspucie pędzla z płótnem, myśli i odczuć z ich obrazem, łączy się spokój i zdecydowanie, delikatność i odwaga. Dzięki temu obraz przestaje być płaską powierzchnią, emanuje energią, która w przestrzeni między płótnem a wzrokiem oglądającego tworzy wielowymiarowe odczucia.Osobną bajką jest dobór barw, minimalizacja ich ilości na płótnie.
Jedno dotknięcie pędzla na palecie, a następnie odkrywanie przebogatego świata tej barwy w jej – rzec by się chciało – subiektywnych odsłonach.
To właśnie oszczędność barw, zdająca się być zamierzoną, każe niejako dostrzegać to, co kryje się pod pierwszym imieniem, pierwszym nazwaniem koloru. Odkrywanie głębi, której tak na co dzień, w pośpiechu nie zauważamy, wprowadza obserwatora w świat subtelności, podnosi nie kurtynę, lecz tylną zasłonę sceny; to tam toczy się prawdziwa rozmowa dwóch, czasem trzech barw. Ich dźwięczne słowa, zlewające się w miły dla odczuć szept, zanim popłyną daleko, daleko w przestrzeń, zostawią dziwną lekkość przejawioną mimowolnym westchnieniem… ”
+48 609 961 337
www.elzbietaremian.com
www.facebook.com/elzbietaremianart